Jeśli jesteś początkującym tłumaczem to po prostu zabierz się do pracy i zacznij wysyłać zgłoszenia do biur tłumaczeń.
Gdy ktoś poleca Ci świetnie biuro tłumaczeń, z którym mógłbyś zacząć współpracować, zaczynasz szukać wymówek. To samo dotyczy klientów. Dodatkowo wydaje Ci się, że nikt nie chce Twoich usług i zastanawiasz się czy nie rzucić tłumaczeń.
Niestety czasem zdarza się, że ktoś odpowie na Twoje zgłoszenie i wtedy zaczynają się problemy. Musisz przerwać odpoczynek. Na pewno nie chcesz, by do takich sytuacji dochodziło zbyt często, dlatego przygotowałem dla Ciebie zestaw porad jak sprawić, by nie znaleźć żadnego klienta.
Jeśli zastosujesz się do tych 10 szalonych porad, klienci będą Cię unikali jak ognia.
Oto 10 najlepszych porad:
- W swoim CV powinieneś przedstawić wszystko, czego się nauczyłeś (i trochę więcej). Śmiało – napisz, że jesteś native speakerem w języku klingońskim i suahili – być może biuro tłumaczeń szuka właśnie takiej osoby. Bardzo przydatny będzie także protekcjonalny ton w stylu: „jak powinni państwo wiedzieć, tłumaczenie jest profesją, którą mogą zajmować się wyjątkowe osoby”. Najlepiej tłumacz z języków, których dopiero się uczysz – najlepszą metodą na naukę jest zarabianie na pierwszych tłumaczeniach.
- Tak wyjątkowa osoba nie powinna zwracać uwagi na ortografię, przecinki i używanie wielkich liter. Jeśli ktoś odezwał się do Ciebie w sprawie pilnego tłumaczenia, najlepiej odpowiedz mu za kilka dni i podkreśl w wiadomości, że jesteś w stanie zapewnić tłumaczenie najwyższej jakości nawet wtedy, gdy zbliża się deadline. Tak naprawdę klient nie zwraca uwagi na to jak przetłumaczony jest tekst i czy są w nim błędy, czy też nie.
- Opisz w zgłoszeniu swój życiorys i zajmij nim jak najwięcej miejsca. Na pewno zafascynuje on osobę, która będzie czytała CV i przekona ją do skorzystania z Twoich usług. Napisz, że Twój pradziadek rozmawiał z Eskimosami i że odziedziczyłeś po nim talenty językowe. Możesz też przedstawić swoich nauczycieli języka ze szkoły (nie tylko tych, którzy uczyli Cię języków)– z pewnością zrobi to na kliencie imponujące wrażenie.
- Nigdy nie wspominaj o języku, z którego tłumaczysz. Klient powinien się tego domyśleć z treści. Jeśli będzie zainteresowany Twoimi usługami, na pewno sam zadzwoni. Możesz też napisać, że to tajna informacja i podasz ją dopiero po kontakcie. Jeśli tego nie zrobi, najwyraźniej nie dorósł do współpracy z Tobą.
- Jeśli już pracowałeś jako tłumacz, opisz klientowi każdy etap Twojego działania –stwórz opowiadanie o tym, jakie problemy sprawiała Ci współpraca z innymi klientami i nie pomijaj żadnych szczegółów. Twoim zadaniem jest zanudzić potencjalnego klienta. Wartościowe informacje (jeśli zamierzasz je umieścić), dołącz na samym końcu wiadomości. Niech to będzie 8 strona.
- Marginesy nie są dla Ciebie. Podczas pisania CV ustaw je na 0. Nie zapominaj o usunięciu odstępów pomiędzy paragrafami. Najlepszą czcionką będzie Arial Narrow o wysokości mniej niż 8 punktów. Jeśli twój potencjalny klient nie odczyta wiadomości, nie będziesz musiał się obawiać, że da Ci zlecenie do wykonania.
- Gdy tworzysz propozycję współpracy w języku, którego się nauczyłeś, najlepiej użyj do tego Tłumacza Google. Nigdy nie dawaj swojego CV do sprawdzenia native speakerowi – jeszcze wykryje jakieś błędy.
- Pamiętaj, że to Ty decydujesz o tym, z kim chcesz współpracować. Od razu napisz, że nie oferujesz darmowych próbek tłumaczeń i nie zrobisz zlecenia za free. Możesz też zaakceptować test, ale wrzucić go do Tłumacza Google i w ogóle go nie sprawdzać. Niech klient ma za swoje.
- Podejmując się testu, zignoruj instrukcje, jakie daje Ci klient – czytanie briefu to strata Twojego cennego czasu. Podczas wykonania próbnego zlecenia powinieneś pokazać klientowi swoją kreatywność. Jeśli ten go nie akceptuje, nie jest godny współpracy.
- Żyjesz w czasach Web 2.0 – wykorzystaj potęgę sieci i pokaż ludziom, na co Cię stać. Napisz, że inne firmy tłumaczeniowe robią mnóstwo błędów i „wycieraj sobie gębę” ich nazwami. Załóż konta na forach dla tłumaczy (pod swoim imieniem i nazwiskiem) i zacznij pomagać w tłumaczeniu z języków, których nie znasz. Cały czas narzekaj na biura tłumaczeń i pisz, że musiałeś dla nich pracować za darmo. Wyrażaj się w negatywnym tonie na temat tłumaczy i podkreślaj, że tłumaczą gorzej z języka ojczystego, niż Ty ze starocerkiewnobizantyjskiego, którego nauczyłeś się wczoraj. Na swojej stronie wymień, jakie problemy sprawili Ci poszczególni klienci – podaj ich personalia.
Oceń wpis!
[Ocen: 0 Średnia: 0]