Język czeski śmieszne zwroty

Język czeski śmieszne zwroty

Niektórzy w Czechach potrafią dogadać się bez problemu, a inni mają z tym kłopot. Jak to możliwe? W końcu język czeski to jeden z tych, który jest tak podobny do polskiego. Powodów jest kilka. Niektórych drażni nieco to, że Czesi zdrabniają wszystko co się da. Inni nie potrafią powstrzymać się od śmiechu, gdy zamiast „ręka” słyszą „rączka”, a zamiast „domu” „domeczek”. Te zabawne słowa w połączeniu z miękkością czeskiego powodują, że dla niektórych czeski brzmi śmiesznie. Jak to jest z tym czeskim? W Internecie krąży wiele zwrotów, które zrobiły furorę wśród internautów. Które z nich są najciekawsze? Sprawdzamy. Dziś więc o tych uroczych czeskim słowach.

Czeski język – zabawa na całego

Polacy lubią się śmiać z innych. Mamy to chyba we krwi. Jednak najwięcej powodów do śmiechu daje nam właśnie język czeski. To jeden z tych języków, który dla nas wydaje się dziecinny. No bo kto słyszał, żeby nasza polska wiewiórka była czeskim „drevnym kocurem”? Żeby jednak było jeszcze śmieszniej, Czesi język polski też uważają za dziwny. Najbardziej ich śmieszy nasze „panowanie”, czyli używanie oficjalnej formy „pan” i „pani”. Zamiast formalizować wypowiedź oni mówią po prostu „zróbcie”. Zdecydowanie ułatwia to relacje i kontakt bezpośredni. Jednak my do tego zwrotu jesteśmy na tyle przyzwyczajeni, że chyba trudno byłoby się go na pozbyć z naszego języka. Kolejną rzeczą, która ich śmieszy w naszym języku są miękkie spółgłoski, których w polskim nie brakuje. Wszystkie sz, ś, ć, ź sprawiają wrażenie jakbyśmy po prostu seplenili. To oczywiście nieprawda, ale tak może być nasz język odbierany przez obcokrajowców. Nic w tym nowego, bo dla Francuzów nasz język „szeleści”. Jak widać więc nie tylko czeski potrafi wywoływać śmiech, także i nasz język. Jednak to, co dla niektórych jest dowcipne, może okazać się zupełnie innym wyrażeniem. Stąd wiele słów, mimo że wywołują śmiech, wcale takimi nie są. Jednak te, które wywołują uśmiech na naszej twarzy to zwykle te, które po prostu brzmią dziecinnie. Już znamy zwrot „drevni kocur”, ale to nie koniec na tym. Wystarczy podać „cukrovinky” czyli słodycze albo „divadlo” czyli teatr. Znacie czeskiego hot – doga? To ni mniej, ni więcej jak „parek v rohliku”. I jak tu się nie śmiać? W słowniku polsko-czeskim znajdziemy całe bogactwo językowych śmiesznostek.

Śmieszne czeskie zwroty i wyrażenia

Oprócz słówek, mamy też wywołujące śmiech wyrażenia. To jednak zwroty, które warto znać, żeby nie być zaskoczonym podczas rozmowy. Polski język w odróżnieniu od czeskiego jest po tym względem bardziej przewidywalny. Poniżej przedstawiamy krótką listę wyrażeń, które w czeskim języku są zupełnie normalną formą, natomiast u nas najczęściej stają się powodem do śmiechu. Wiele z nich to naprawdę przydatne zwroty, bez których możesz mieć kłopot, aby zrozumieć czeski.

Autobusové odchody – odjazdy autobusów.

Momentálni nepřitomná – chwilowo nieobecna.

Mám napad – mam pomysł.

Plynová bomba – butla z gazem.

Patch na kuři oka – plaster na odciski.

Jak widać można boki zrywać. Jednak, jeśli wydaje Ci się, że te śmieszne słowa to wszystko, to tak nie jest. To dopiero początek. W sieci krąży wiele wyrazów, które są podobne do czeskich, ale nimi nie są. Po prostu jakiś dowcipniś niesiony na fali żartu je wymyślił. Jednak pomysł załapał i wiele osób uważa, że są to tłumaczenia czeskiego. Należy traktować je jako żart, a nie przyjmować bezkrytycznie. Jednak to, jakie wrażenie wywołują to jedno, a prawda o nich to druga sprawa. Jednym z nich jest znany gołąb, czyli „dachovỳ obsraniec” czy czopki jako „dupne bombički”. Jak widać, można się pośmiać. Jednak pamiętajmy, że często te słowa nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Okazuje się też, że słynny „drevni kocur” też jest wytworem czyjejś wyobraźni, bo po czesku wiewiórka to „veverka”… I jak tu nie zwariować? A teraz jeszcze kilka ciekawostek.

Podobne słowa o innym niż w polskim znaczeniu, czyli czeski film

W czeskim znajdziemy nie tylko zabawne słowa, ale i te, które są identyczne jak polskie, tyle że znaczą zupełnie co innego niż w naszym języku. Mimo, iż są tak do siebie podobne, bardzo łatwo można popełnić gafę, jeśli nie znasz faktycznego ich znaczenia. I tak dla przykładu czeski „bachor” to nic innego jak polski „brzuch”. Jesteś zaskoczony? Zatem czytaj dalej. I tak po kolei „basen” to polski wiersz, a „chyba” to polski błąd. Zatem jeśli nie chcesz ich popełniać faktycznie poznaj język naszych południowych sąsiadów. Jeśli bowiem intuicyjnie, a nie tak jak jest poprawnie zrozumiesz dane słów, możesz się srogo zawieść. Dlatego lepiej jest też poznać czeskie zwroty grzecznościowe, na wypadek, gdyby trzeba było kogoś pozdrowić albo przeprosić.

Zatem, które z nich są najbardziej przydatne? Bez wątpienia „ahoj!” czyli polskie „cześć”. Jeśli jednak wolisz bardziej oficjalne formy, warto powiedzieć „dzień dobry”. O ile te polskie słowa są w miarę uniwersalne, bo możemy je mówić przez cały dzień. o tyle już w czeskim tak prosto nie jest. Zatem rano, do godziny 7:59 powiesz „dobre rano”! W godzinach między 8:00 a 11:59 lepiej powiedzieć „dobre dopoledné”, o 12 zaś „dobré poledne”. Ale to jeszcze nie wszystko. Po południe też ma swoje określenie. W godzinach od 12:01 do 18:00 mówi się „dobré odpoledne!” Czyż można nie dostać zawrotu głowy? Tylko w języku polskim jak widać mamy jedno określenie i trzy pory dnia. U naszym południowych sąsiadów wygląda to zupełnie inaczej.

Dlaczego tak lubimy śmiać się z języka czeskiego?

Okazuje się, że mało jest w Polsce osób, które nie lubiłyby Czechów. To naród miły, sympatyczny i budzący pozytywne skojarzenia. I nie inaczej jest z ich językiem. Dlaczego jednak tak lubimy się z nich śmiać? Badania pokazują, że aż 84% naszych rodaków dobrze ocenia naszych sąsiadów z południa. Jeśli tak jest, dlaczego tak lubimy śmiać się z ich języka? Powodów jest kilka. Po pierwsze ich język jest bardzo podobny do naszego. Łatwo wpada w ucho i rozmawiając w nim mamy wrażenie jakbyśmy rozmawiali z osobą, która zna nasz. Z drugiej jednak strony, jest zupełnie niepodobny do naszego języka. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że te podobieństwa są jedynie pozorne. Podobne wyrażenia często oznaczają zupełnie co innego. Mimo tego, często o tych różnicach zapominamy, a efekt? Częściej wypada śmiesznie, choć czasem zupełnie niezręcznie. Jednak i tak potrafimy je obrócić w żart, bo Czesi są bardzo radosnym narodem. I wreszcie trzecia kwestia. To intonacja podczas wypowiedzi. Czesi mówią w sposób śpiewny, melodyjny i „miękki”. Dlatego nawet gdy mówią o rzeczach poważnych czy smutnych wydaje nam się, że opowiadają dowcip. Jednak jakkolwiek byśmy tu nie opisywali tych przyczyn naszych żartów, nie jest w stanie oddać sensu tego tematu jak czeskie tłumaczenia amerykańskich filmów. Wystarczy posłuchać czeskiego dubbingu, aby zrozumieć, dlaczego tak lubimy się śmiać z tego języka. Nie wierzysz? Sprawdź sam.

Oceń wpis!
[Ocen: 1 Średnia: 5]